Instax, czyli nowoczesny powiew retro

Jeszcze niedawno wydawało się, że aparaty cyfrowe i te w smartfonach, pogrzebały fotografię analogową. Tymczasem możliwość natychmiastowego wydruku zdjęć, cieszy się dużym zainteresowaniem.

Może się wydawać, że kompaktowe aparaty przeszły do lamusa. Aparaty cyfrowe, lustrzanki idealne do profesjonalnych zdjęć i znajdujące się w smartfonie aparaty, wyparły ten niewielki gadżet, którym kiedyś się tak chwaliliśmy. Jednak historia lubi się powtarzać i obecnie mamy renesans aparatów z wydrukiem cyfrowym. Kultowe Polaroidy oraz zbliżone do nich Instaxy zdobyły serca młodych fanów amatorskiej fotografii, a w tych starszych poruszyły sentymentalne nuty. Choć wybór jest tutaj spory, to najpopularniejszy pozostaje Instax Mini 8, produkowany przez firmę Fujifilm.

Bohater z przeszłości

Gdy w 2013 roku firma Fujifilm zapowiedziała wypuszczenie na rynek aparatów marki Instax, wielu wątpiło w sens tego przedsięwzięcia, patrząc na nowoczesne aparaty cyfrowe.
Jednak tęsknota za fotografią analogową była schowana w sercach milionów użytkowników, a produkt Fujifilm nie dość, że stał się wielkim hitem, to jeszcze rozpoczął modę na aparaty analogowe z wydrukiem.

Instax Mini 8 – test
Parametry:

  • wkład: Fujifilm Instant Color Film „instax mini”;
  • rozmiar filmu: 54×86 mm;
  • wielkość obrazu: 46×62 mm;
  • obiektyw: f=60mm, 1:12.7, 2 elementy;
  • głębia ostrości: od 0.6 m do nieskończoności;
  • migawka: czas otwarcia 1/60 s;
  • kontrola ekspozycji: automatyczna, czułość ISO 800;
  • lampa błyskowa: automatyczna, zakres 0,6-2,7 m;
  • zasilanie: dwie baterie LR6/AA;
  • wymiary: 116×118.3×68.2 mm;
  • waga: 307 g (bez baterii, paska i filmu).

Instax Mini 8 proponowany jest w pięciu kolorach – białym, czarnym, różowym, żółtym i niebieskim. Zasilany dwoma bateriami AA, które pozwalają na zrobienie 100 fotografii. Zrobiona z matowego plastiku obudowa jest lekka, ale równocześnie wytrzymała na upuszczenie z niedużej wysokości. Na tylnej ściance obudowy mieści się nieduże okienko z licznikiem zrobionych ujęć.

Instax, czyli nowoczesny powiew retro

Wkłady do aparatu Instax Mini 8 proponowane są w zestawach. Jeden wkład daje możliwość zrobienia 10 natychmiastowo drukowanych fotografii o wymiarach 54×86 mm. Wkłady nie są najtańsze, przez co notoryczne używanie aparatu łączy się ze sporymi wydatkami.

Możemy wybrać pięć możliwości pracy, ustawianych przez ruch pokrętła regulacji jasności (Indoors, Cloudy, Sunny, Sunnny and Bright, iHi Key), które będą pomocne w wybraniu odpowiedniego naświetlenia w zależności od pogody czy wnętrza. Ostatni tryb daje możliwość zrobienia zdjęć jakby lekko prześwietlonych.

Używanie aparatu Instax jest niesamowicie łatwe. Z przodu obudowy, obok wysuwanego obiektywu mieści się przycisk wyzwalania migawki, a z tyłu zamieszczono odpowiednie wypustki, usprawniające odpowiednie trzymanie aparatu w ręku. Po ustawieniu właściwego trybu działania trzeba przez wizjer ustawić kadr oraz nacisnąć spust migawki. W zależności od natężenia światła aparat ma szansę robić ujęcie bez lampy błyskowej lub z fleszem.

Zrobione Instaxem zdjęcia nie będą perfekcyjne, bo nie odwzorowuje on właściwie wszystkich barw, a fotografie zrobione w pełnym słońcu mogą być czasami prześwietlone.

W najnowszych modelach, takich jak Instax Square SQ 10, projektanci Fujifilm powiązali analogową klasykę Instaxa z cyfrową jakością, oferując fotografowi znacznie większe możliwości „dopracowania” zdjęcia przed wydrukowaniem.

Ale to, co dyskwalifikowałoby pozostałe aparaty, w tym przypadku jest zaplanowanym przedsięwzięciem. Nie idzie tu o perfekcyjnie czystą, ostrą fotografię, lecz o nastrój, klimat „retro”, jaki możemy otrzymać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here